Każdego dnia ktoś chory potrzebuje naszej pomocy. Jest taki lek, którego nie wyprodukuje żadne laboratorium świata. Może go ofiarować tylko człowiek – człowiekowi. Krople krwi to krople życia. Klub Krwiodawców w Sędziszowie powstał w latach 70-tych na bazie pracowników Sefako. Jego założycielką i prowadząca przez długie lata była pani Zofia Strzałkowska – pielęgniarka. W ostatnich latach działalność ta nieco kulała w sferze organizacji, bo chętnych do oddania krwi nigdy nie brakowało. Obecnie organizacji zbiorowego oddawania krwi podjął sie p. Władysław Zimny, który mówi „W tym roku Jest to już druga akcja. Pierwsza odbyła się 19 lutego, zgłosiło się 35 dawców, od których pobrano 15 litrów 750 ml. Dzisiaj przyszło drugie tyle osób. Przyjęto 71 osób, od których pobrano 31 litrów 950 ml. krwi. Osoby które oddaja krew, a pracują mogą skorzystać z dnia wolnego od pracy i otrzymują równoważnik utraty kalorii w formie kilku czekolad”.
Akcja krwiodawstwa miała miejsce w Samorządowym Centrum Kultury. Kiedy zjawiłam się tam jako przygotowująca tą relacje oczom moim pokazał się kolejkowy obrazek. Jedni czekali do rejestracji, inni do lekarza, kolejnym pobierano krew do badania, i wreszcie „szczęśliwcy” odpoczywali na leżankach podłączeni do aparatury ssącej życiodajny płyn. Łącznie sala i hol w SCK na jeden czas mieściła około 30 osób.
Przy wypełnianiu ankiet zagadnęłam dwóch młodzieńców Grzegorza Golę i Damiana Kwietnia – uczniów ZSP w Sędziszowie: „Jesteśmy pierwszy raz na takiej akcji. Dowiedzieliśmy się i chcemy z potrzeby serca pomóż”. Kiedy dalej ich pytałam czy nie boją się igły zgodnie odpowiedzieli, że „nie”, ale miny mówiły co innego. U młodych ludzi przemóc własną niemoc dla drugiego to wielka wartość. Ze szkoły łącznie zgłosiło się 10 uczniów.
W kolejce spotkałam młodą kobietę mieszkankę naszego miasta p. Joanna Sadkowska, która już drugi raz oddawała krew. Jakoś tak powszechnie pokutuje przekonanie, że oddawanie krwi to domena mężczyzn. Tymczasem Pani Joanna nie była jedyną kobietą wśród dawców. Na Sali było kilka Pań w większości młodych dziewczyn. Zapytałam p. Joannę co ją tu przywiodło?. Odpowiedziała: „Moje dziecko bardzo chorowało, wtedy przyrzekłam sobie, że będę oddawała krew dla innych”.
Nad całością akcji czuwała ekipa z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach - 10 osób, którą kierował lek. med. Adam Rutkiewicz.: "Jestem zadowolony z dzisiejszego przyjazdu do Sędziszowa. Zbliża się okres letni, z praktyki wynika, że wtedy nasze zapasy bardzo się kurczą. Zwiększony ruch turystyczny zbiera swoje żniwo. Wszelkie ilości oddanej krwi są na wagę złota”.
Jak podano wyżej, podsumowując, w bieżącym roku z Sędziszowa do Kielc wyjechało już 47 litrów 700 ml tego życiodajnego płynu. Tą drogą dziękujemy wszystkim którzy włączyli się w organizację akcji. O kolejnych odwiedzinach ambulansu z RCKiK z Kielc będziemy informować.
Relację przygotowała: Ewa Kubas-Samociuk
Więcej zdjęć >>>TUTAJ<<<