Jesteś tutaj:
A wiatraki się kręcą
2015-09-02

Gmina Krobia leży w woj. wielkopolskim, a od Sędziszowa dzieli ją prawie 400 km. Na jej terenach umiejscowiona jest jedna z dwóch, o największej mocy wiatraków farma wiatrowa w Polsce posiadająca w swoim składzie 11 wiatraków o mocy 3 MW. Farma została włączona do sieci energetycznej w 2013 roku. Została wybudowana i jest zarządzana przez firmę „Acciona Energia”, która od 20 lat, zajmuje się odnawialnymi źródłami energii w 19 krajach na 5 kontynentach. Zainstalowane turbiny są produkcji jej spółki zależnej, Acciona Windpower i należą do jednych najbardziej produktywnych. Poznanie, w sposób bezpośredni pracy urządzeń a przede wszystkim, „namacalne” dotknięcie tematu, jak żyje się mieszkańcom gminy Krobia w sąsiedztwie wiatrakowych kolosów, było celem wyjazdu 52 osobowej grupy z Sędziszowa, w której uczestniczyli radni, sołtysi, pracownicy urzędu i mieszkańcy Gminy Sędziszów. Na kategoryczne żądanie, skierowane do Burmistrza, przez grupę osób, w wyjeździe uczestniczył Grzegorz Kuśmierz (mieszkaniec gminy Jędrzejów) – Prezes Stowarzyszenia pn. "WSPÓLNE DOBRO", działającego przeciwko takim inwestycjom w naszym powiecie.

Po sześciogodzinnej podróży, sędziszowian przywitali włodarze Gminy Krobia Burmistrz Sebastian Czwojda, jego zastępca Miachał Listwoń oraz pani Agnieszka Linowska, która wspólpracowała z nami przy organiacji naszego u nich pobytu, a także kierownicy wydziałów, radni i sołtysi z gminy Krobia.

Z technicznymi mechanizmami pracy turbin na farmie Krobia I, zapoznał uczestników wyjazdu, ogólnopolski przedstawiciel firmy Acciona Energia, Tomasz Szuba mówiąc m.in. ,,Nasze turbiny to model Aw -3000/116, z 116 metrową łopatą wirnika, której powierzchnia obrotu wynosi 10.568 m², idealną dla wiatrów o średniej prędkości. Każda turbina zainstalowana jest na 120 metrowej betonowej wieży, przy użyciu najnowszej technologii. Na tej wysokości występują laminarne wiatry dlatego produkcja jest bardzo stabilna prawie cały rok, nawet w najmniej wietrzne miesiące. Maksymalna ilość obrotów łopat wirnika wynosi 10-11 obrotów na minutę. Zapewniamy, że pozion hałasu nie wzrasta wraz ze wzrostem siły wiatru, nasza turbina ma optymalne warunki w przedziale 7-8 m/s czyli 850 obrotów generatora na minutę, to jest prędkość, której nie hamujemy polem elektromagnetycznym statora. Są to optymalne warunki pracy, do których cały czas dążymy, w związku z tym hałas utrzymuje się na poziomie 100 db, bezpośrednio przy rotorze na wysokości 120 m i większego poziomu nie przekrocza. Poziom hałasu wiatraka można obniżyć sterując krzywą, czyli zmniejszając jego produkcję. Jeszcze przed oddaniem farmy wiatrowej odbyły się pomiary hałasu zgodnie z decyzją środowiskową, a po oddaniu obiektu do użytku odbyły się takie cztery pomiary, każdy o innej porze roku wszystkie były wykonane zgodnie z regułami prawa”. Na zakończenie nie omieszkał podkreślić: „Warto także wspomnieć ostatnie tygodnie, które były bardzo specyficznym okresem, dość duży zapad energetyczny, spadki napięcia, cała polska energetyka wyprodukowała wtedy 100 MW na godzin, a nasza farma średnio 7-8 MW czyli prawie 10% ze wszystkich źródeł było generowane z tej farmy, warto o tym pomysleć”.

Poza formą przedstawienia technicznych warunków działania turbin, uczestnicy wyjazdu mieli okazję zwiedzenia wiatrakowych budowli w bezpośredniej bliskości. Jak łatwo się zorientować farma Krobia I jest obiektem energetycznym, znacząco przewyższającym wskaźniki techniczne planowanych obiektów w naszej gminie. Element ten jest godnym podkreślenia, ponieważ im większy obiekt tym jego uciążliwości mogą być większe. Uczestnicy wyjazdu mogą odnieść, to co widzieli i usłyszeli do naszej rzeczywistości i uwarunkowań technicznych pracy wiatraków. Będąc przy wiatrakach bezpośrednio lub w odległości ok. 500 m trudno było zrozumieć skąd biorą się opinie o uciążliwym hałasie, czy innych negatywnych oddziaływaniach.

Dalsza część dyskusji i poznawania życia obok farmy wiatraków, przeniosła się do świetlicy wiejskiej w Potarzycy, gdzie odbyło się spotkanie z przestawicielami samorządu w Krobi, radnymi i sołtysami pobliskich wsi, na których zlokalizowane są wiatraki. Pan Michał Listwoń zastępca Burmistrza Krobi przedstawił krótką multimedialną prezentację obrazującą etapy powstawania farmy od planów do realizacji, a także przybliżył korzyści wynikające z posiadania farmy wiatrowej. „Dzięki budowie obecnej farmy dochody naszej gminy w skali roku wzrosły o 1 mln. 800 tyś zł, są to środki umożliwiające rozwój i poprawę życia mieszkańców, inwestujemy w szkoły, świetlice, boiska, place zabaw" – mówił z-ca Burmistrza Krobi.

Podczas spotkania nie obyło się bez emocjonujacej dyskusji podczas której zadawane były ze strony sędziszowian różne pytania związane z potencjanym zagrożeniem farmy wiatrowej. Okiem zwykłego obserwatora niektóre nazwać by to można nieeleganckim zachowaniem wobec tamtejszej społeczności.

Pan Jarosław Chmielarski postawił władzom samorządu Krobia zarzut, że budują w Krobi wiatraki aby zapobiec budowie kopalni węgla brunatnego. Na co vice burmistrz i przewodniczący Rady Miejskiej Krobi odpowiedzieli, że decyzja o przystąpieniu do procedur, aby powstały wiatraki została podjęta w 2006 roku, a wnioski o budowę kopalni pojawiły się w 2010 roku. Ponadto podkreślili, że pozyskiwanie inwestorów z zakresu energii odnawialnej, w tym w zakresie budowy wiatraków jest głównym elementem strategii rozwoju Gminy Krobia, tak jak w wielu innych gminach woj. wielkopolskiego. „Takie działanie spotyka się z pełną akceptacją społeczną, jestem tego dobrym przykładem, zostałem wybrany już na 4 kadencję do Rady.” – podkreślił przewodniczący Rady.

Była również okazja do bezpośrednich rozmów z mieszkańcami społeczności. Padały pytania ze strony sędziszowian: „Czy pani choruje?" Odpowiedź: "Tak, na tarczycę." Zapytana matka z małym dzieckiem o oddziaływanie wiatraków odpowiedziała: „Nie przeszkadzają mi, nie odczuwam żadnego negatywnego oddziaływania na zdrowie. Zdarza się ze słyszę wiatraki (są 4 w pobliżu), tak jak szum wysoko na niebie przelatującego samolotu”.

Zainteresowani pytali również o sprawy ochrony środowiska i jego zagrożenie lub degradację. „Jeżeli chodzi o zagrożenia dla ludzi i zwierzat mamy w okolicy kilka gnizd chronionego gatunku orła bielika, utworzone zostały specjalne platformy umożliwiające budowę gniazd z dala od turbin, ale na przekór wszystkim orzeł zbudował gniado najbliżej turbiny” - tłumaczył przedstawiciel firmy Acciona Windpower.

Wieloletni radny, który jest jednocześnie myśliwym stwierdził że: „Populacja zwierząt nie tylko nie zmniejszyła się, ale nawet rośnie. Wiatraki nie stanowią żadnego zagrożenia dla ludzi i otoczenia”.

Wypowiedź jednego z sołtysów z miejscowości w której miały być jeszcze 4 wiatraki, ale po protestach na razie odstąpiono od budowy była: „Słyszę wiatraki z odległości ok. 1000 m. Nie byłem ani za ani przeciw. Lepiej żeby były wiatraki niż kopalnie węgla. Teraz rolnicy żałują, że wiatraków nie ma”. Jednocześnie dodał, że ma konflikt z firmą, bo bez zapytania weszli mu kopać pod kable elektryczne na jego działce.

„Rozumiemy, że macie obawy, my też mieliśmy, ale trzeba iść z duchem czasu, wolimy budować farmy wiatrowe niż kopalnie węgla" - tłumaczył Marian Toporowicz, sołtys wsi Przyborowo, któremu Jarosław Chmielarski uczestnik wyjazdu zarzucił, że mówi tak, bo jego syn pracuje w Urzędzie Miejskim w Krobi.

Jak na polską gościnność przystało panie z Koła Gospodyń w Potarzycach przygotowały smaczny poczestunek, a że Gmina Krobia jest pomidorowym zagłębiem, nie mogło zabraknąć najsłynniejszej pomidorowej potrawy czyli zupy ze świeżych pomidorów (potrawa regionalna). Na marginesie 23 sierpnia w Krobi odbywały się regionalne pomidorowe dożynki.

Na zakończenie wizyty Burmistrz Sędziszowa podziękował gospodarzom za tak ciepłe przyjęcie i udzielenie wszelkich pomocnych informacji.

Jedno w tym wszystkim smuci. Burmistrz zorganizował wyjazd dla zainteresowanych mieszkańców aby poznać rzeczywistość, jakie jest oddziaływanie farm wiatrowych na środowisko i bezpośrednie otoczenie w którym żyją na co dzień inni. W wyjeździe uczestniczyli tak zwolennicy jak i przeciwnicy turbin wiatrowych, ale niektórych nie interesowały, ani odpowiedzi na stawiane pytania, ani widziana rzeczywistość, aby dociec prawdy i wyciągnąć wniosek - mylę się lub mam rację. Czemu ma to służyć?

Codziennie żyjemy w świecie który ma wpływ na nasze organizmy: telefony, kuchenki mikrofalowe, sieć trakcji elektrycznej, w dużych miastach tramwaje czy metro, chemia która jest nieodłącznym czynnikiem wielu potraw, rzeczy i in. – powszechnie jest to przyjęte i akceptowalne, nie uważamy, że to nam szkodzi. Podobnie budowa wiatraków, jak każda ingerencja w środowisko naturalne ma wpływ na jego dalszą egzystencję . Ale myślmy logicznie, oceniajmy fakty, wierzmy sprawdzonym informacjom i specjalistom, którzy prowadzą procesy planowania czy oceny oddziaływania na środowisko przed wydaniem stosownych opinii i decyzji. W większości krajów UE wiatraki jak również inne źródła energii odnawialnej to standard i codzienność.

„Boli najbardziej mnie to, że zarządzam tą gminą 13 lat, wyniki mówią za siebie. W ocenie wielu mieszkańców widać daleki postęp w rozwoju gospodarki. I ja miałby chcieć źle? Dlaczego? Zbudują wiatraki, a ja wyjadę? Nie, będę tu mieszkał nadal z rodziną! Czy byłbym tak odważny i okłamywał mieszkańców? Nie jestem politycznym samobójcą, chciałbym nadal służyć ludziom jako burmistrz Sędziszowa” – mówi Burmistrz W. Szarek.

Red.

Zdjęcia z wyjazdu TUTAJ>>>

 

Czytano: 1998 razy
Produkcja i hosting: ZETO-RZESZÓW Strony www - Strony internetowe - Aplikacje internetowe - Sklepy internetowe - Portale korporacyjnezeto
[ZAMKNIJ] Nowe zasady dotyczące cookies. W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.